poniedziałek, 12 listopada 2012

"...uwierzę w ludzi..."

Sobota... 18-stka, wcześniej spotkałam się ze znajomym małżeństem... Kolega stwierdził, że została mnie tylko połowa :D komplementów co nie miara, słów podziwu itd... kto zgubił parę kilo, wie o czym ja mówię i co czuję... chwile nie do opisania :) na prawdę WARTO ŻYĆ i warto ciężko pracować - dla samej siebie i właśnie dla takich dni... cudownie cudownie :] Na koniec wiązanki komplementów, znajomy powiedział mi [i tu cytuję]: "Dzięki Tobie uwierzę w ludzi" ... jak dla mnie to był moment niezwykle wzruszający i dający mi dużego kopniaka w przód, wiele sił i energii :)

Potem byłam na tej 18stce, 4h przehasałam na 11cm szpilach huehue, w domu myślałam, że zejdę z tego świata - tak mnie nogi bolały :P noo i oczywiście na imprezie też były tony, albo i dwie komplementów... mega mega :P coraz więcej ludzi otwarcie podchodzi do mnie i mówi, że ładnie wyglądam i wyszczuplałam i wgl... takiego POWERA można dostać, właśnie dzięki takim słowom. Czad :D
Nawet w szkole ostatnio do mnie Pani Szatniarka podbiła z tekstem, że wyglądam kapitalnie :D

2 komentarze:

  1. No baa...się chudnie...się wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A jak! :D rozmiarze 38, uważaj! nadciągam hehe :D choć póki co to 40 czeka w kolejce :P

    OdpowiedzUsuń