niedziela, 30 września 2012

Porównajmy...

Podsumowując niedzielę, to melduję, iż zadania doczekały się rozwiązania ;) tylko praca z polskiego czeka w kolejce, ehh... PSIK </3 POLSKI :( jeszcze kolacja przede mną, na którą zaraz mykam... noo i te obawy w związku z jutrzejszym początkiem pięciodniowej tłuszczówki, jakoś mdli mnie na samą myśl :/ ...

...no, ale do przyjemności...

...wraz z założeniem bloga, zaczął chodzić ze mną pomysł pt. `Porównaj siebie`, chodził, chodził, marudził i dostał co chciał, otóż porównałam siebie (Psik w lipcu i Psik dzisiaj :) ), czym pragnę się z Wami podzielić... :)
Patrzę i patrzę, niby coś, a jakby nic... Mam mieszane uczucia, mimo iż wszystkie znaki na wadze i w szafie mówią, że mnie ubyło, to wydaje mi się, że jak na 20kg to mało widać... No nieważne, brat stwierdził, że widać... Zapieczętowane, zaakceptowane, można wstawiać na bloga :D 

lookajcie i komentujcie, jeśli macie ochotę, buziak :*



lipiec/wrzesień
ponad 2 miesiące dietowania :)
-20 kg

2 komentarze:

  1. Jak nie widać jak widać..buzia, ramię, brzuch, pupa..udo...wszystko schudło..Ja widzę, a jak ty nie widzisz to "ić do okularologa" :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha :P nie, nie ja już nie potrzebuję `okularologa`. Odkąd wstawiłam te zdjęcia na bloga, codziennie się im przyglądam i z dnia na dzień widzę, że różnica jednak jest :D ale daleka trasa przede mną...
    a Ty weź oszczedź mi mojej śliny, bo oglądając Twój blog to hektolitry wyciekają :D haha

    OdpowiedzUsuń